* dwa tygodnie później *
Siedziałyśmy z Luizą,Julią oraz Julcią na trubunach. Chłopcy mieli trening, a każdy z nich obiecał swojej dziewczynie co innego. Gerard miał zabrać Luizkę i małego Milanka na spotkanie z jego rodzicami w kawiarni, Cesc postanowił zadabać o rozrywkę swojej partnerki i córeczki, więc zabrał je do parku , a Alexis próbował być romantyczny i pojechał z Julią gdzieś, ale nie chciał zdradzić miejsca. A mnie Pedrito zabierał nad morze. Po dwóch godzinach spotkałyśmy się razem na plaży i zaczęłyśmy rozmawiać. Luiza wtrąciła się i zapytała -Domiś, nie mówiłaś nam jak mieszka się z Pedro? Miłość kwitnie ? ze szczerym uśmieszkiem. Odpowiedziałam jej na to : -No wiesz Luiś świetnie się u niego mieszka, miłość chyba kwitnie ale czasami miewają sprzeczki. Zapytałam się dziewczyn jakie mają plany za 2 dni w moje urodziny. Odpowiedziały z chórem , że mają plany i nie mają czasu dla mnie. Zrobiło mi się ogromnie przykro, łzy mi popłynęły z oczu, przeprosiłam dziewczęta i pobiegłam do domu. Pomyślałam sobie, że chociaż Pedro pamięta o moich urodzinach. A więc zapytałam go jakie ma plany na sobotę bo mam urodziny odpowiedział, że ma plany zaczęliśmy się kłócić. Ja. : -Kochanie jak to nie masz czasu dla mnie? Przecież wiesz, że ten dzień jest dla mnie ważny. Pedro : - No kochanie mam inne plany, przepraszam. Ja: Okey dziękuję , że masz dla mnie czas w moje urodziny. Jadę do rodziców a oni mieszkają w Niemczech. Pedro: Kocham Cię błagam zostań. Ja : Nie ma litości ja już podjęłam decyzję spakowałam się nie wiem kiedy się zobaczymy. Pa. Nie dzwoń do mnie. Pedro: Gdzie ty idziesz nie chcę, żebyś wyjechała. Zależy mi na Tobie. Ja : Wiem ale podjęłam decyzję. Do zobaczenia. Pa. Po całym wydarzeniu zadzwoniłam do dziewczyn i im powiedziałam, że się pokłóciłam z Pedro. Poszłam do pobliskiego kiosku i kupiłam żyletkę. Było ciemno więc pobiegłam do parku i tam zaczęłam się ciąć.
Rany były tak rozległe, że się obudziłam w szpitalu a przy mnie były moje przyjaciółki, z chłopakami. Pytali się co się stało lecz ja nie pamiętałam wszystkiego. Powiedzieli mi, że Pedro jedzie już do mnie. Moje serce na chwilkę się zatrzymało wszyscy się przerazili, co się stało. Cesc szybko pobiegł po lekarza. ... Długo się nie budziłam byłam w śpiączce słyszałam tylko słowa Luizy, że nie mogę umrzeć. Obudziłam się i zobaczyłam, że Pedro przy mnie siedzi zaczęłam płakać.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję , że rozdział Wam się spodobał. Ten rozdział dedykuję wspaniałej i kochanej Julii ♥.
A i mały szantażyk : )) Czytasz - komentujesz ♥
czwartek, 31 października 2013
wtorek, 8 października 2013
Rozdział I ;*
Przyjaciółki siedziały w kawiarni, Luiza skończyła rozmawiać o paznokciach , Julia skończyła ,malować paznokcie , Julka skończyła pisać SMS-y z Alexisem . Do Dominiki zadzwonił niespodziewanie Pedro .
- Cześć kochanie.
-Hej .
-Mam dla Ciebie niespodziankę .
- O jejku dziękuję bardzo .
- Dominika spytał Pedro gdzie teraz jesteś ?
-Odpowiedziałam w kawiarni blisko Julii domu .
-Usłyszałam w słuchawce tylko pippippippip.
Dziewczyny po kilku minutach spytały z kim rozmawiałam , odpowiedziałam , że z Pedro, razem zastanawiałyśmy się dlaczego Pedro się rozłączył .Nastał wieczór, chłopacy zrobili nam niespodziankę po kilku minutach zjawili się w kawiarni., Alexis przywitał się z Julką, Cesc z Julią, Gerard z Lui a Pedro z Dominiką. Pedro z Cescem poszli zamówić dla nas wszystkich Capuccino. Po tym jak wypiliśmy Pedro zabrał mnie na spacer do parku. Pożegnałam się z dziewczynami oraz Cescem, Alexisem i Gerardem. Poszliśmy na spacer, gdy spacerowaliśmy Pedro zaproponował mi czy chcę z Nim zamieszkać, zgodziłam się.
Po spacerze zabrał mnie do romantycznej restauracji, w której dał mi klucze do mieszkania. Po kolacji Pedro odprowadził mnie do domu abym zabrała kilka najważniejszych rzeczy. Spakowałam najważniejsze rzeczy które będą mi potrzebne. Dojechaliśmy na miejsce, Pedro powiedział kochanie witaj w domu. Weszliśmy do domu gdzie Pedro wcześniej przygotował dla mnie miejsce na półkach i w szafach, gdy się rozpakowałam oglądaliśmy razem horror. Poszliśmy spać.
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba, niedługo dodam kolejny rozdział. A i mały szantażyk - czytasz KOMENTUJESZ <3
- Cześć kochanie.
-Hej .
-Mam dla Ciebie niespodziankę .
- O jejku dziękuję bardzo .
- Dominika spytał Pedro gdzie teraz jesteś ?
-Odpowiedziałam w kawiarni blisko Julii domu .
-Usłyszałam w słuchawce tylko pippippippip.
Dziewczyny po kilku minutach spytały z kim rozmawiałam , odpowiedziałam , że z Pedro, razem zastanawiałyśmy się dlaczego Pedro się rozłączył .Nastał wieczór, chłopacy zrobili nam niespodziankę po kilku minutach zjawili się w kawiarni., Alexis przywitał się z Julką, Cesc z Julią, Gerard z Lui a Pedro z Dominiką. Pedro z Cescem poszli zamówić dla nas wszystkich Capuccino. Po tym jak wypiliśmy Pedro zabrał mnie na spacer do parku. Pożegnałam się z dziewczynami oraz Cescem, Alexisem i Gerardem. Poszliśmy na spacer, gdy spacerowaliśmy Pedro zaproponował mi czy chcę z Nim zamieszkać, zgodziłam się.
Po spacerze zabrał mnie do romantycznej restauracji, w której dał mi klucze do mieszkania. Po kolacji Pedro odprowadził mnie do domu abym zabrała kilka najważniejszych rzeczy. Spakowałam najważniejsze rzeczy które będą mi potrzebne. Dojechaliśmy na miejsce, Pedro powiedział kochanie witaj w domu. Weszliśmy do domu gdzie Pedro wcześniej przygotował dla mnie miejsce na półkach i w szafach, gdy się rozpakowałam oglądaliśmy razem horror. Poszliśmy spać.
Mam nadzieję, że rozdział Wam się podoba, niedługo dodam kolejny rozdział. A i mały szantażyk - czytasz KOMENTUJESZ <3
niedziela, 6 października 2013
Prolog ♥
Siedziały w kawiarni jak zwykle plotkując o modzie. Luiza wypowiadała się teraz o nowych trendach związanych z torebkami,Julia malowała paznokcie, Julka jak zwykle pisała smsa do Alexisa , a Dominika ? Dominika patrzyła na to wszystko z uśmiechem na twarzy.
-Co ja bym bez nich zrobiła ? - pomyślała, a jej wzrok przeniósł się na kelnera proszącego Lui , aby trochę ucichła.
Blondynka popatrzyła na niego z pogardą:
-Zamiast mnie uciszać , niech przyniesie mi pan drinka - rozkazała i dalej tłumaczyła znudzonej Julce jak odpowiednio dobrać torbę.
Nagle nie zważając na nic Julka wybuchła gromkim śmiechem..
-Tello będzie miał dziecko ! - wykrzyknęła.
-Co w tym śmiesznego? - zapytała Luiza.
-No jak to co? - spojrzała na przyjaciółkę - wygrałam zakład! Cristian powiedział, że nigdy nie będzie tatą!
Dziewczyny zaczęły się śmiać. Ale kiedy ucichły Lui rozpoczęła swoją pogawędkę o tym jaki najlepszy jest lakier do paznokci ....
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No hej , mój blog będzie o Barcelonie oraz przyjaciółkach i piłkarzach z Barcy ♥ . Mam nadzieję , że Wam się spodoba ;** W tygodniu pojawi się I rozdział ♥
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)