niedziela, 28 września 2014

Rozdział X ;*********

                                                      Poszliśmy na górę rozmawialiśmy dość długo. Był już wieczór ok. godziny 21.

- Skarbie potem mam dla Ciebie niespodziankę.
- MM nie mogę się już doczekać. Chodźmy już na dół bo mieliśmy tylko na chwilę iść na górę a tu minęły prawie 2 godziny.
- Tak, tak już idziemy.
- Vika,Cris przepraszamy, że tak długo nas nie było. I dziękuję jeszcze raz za niespodziankę ale nie trzeba było.
- Trzeba, trzeba. Idź się przebierz tam w pokoju masz coś przyszykowane ubierz się i gdzieś pojedziemy.
- Hahah okej to zaraz wrócę.
* poszłam na góre do pokoju, po chwili przychodzi Vika. *
- Vikuś kochana czemu mam się w to ubrać? ;o
- Nie mogę zdradzić czemu. Dalej, dalej przebieraj się bo nie mamy czasu.
- Nie ubiorę się w to.
- Musisz. Chcesz zrobić Neyowi przykrość?
- Oczywiście, że nie.
- No właśnie to się ubierz.
- Już się przebieram idź na dół.
* nie przebrałam się tylko zamknęłam w pokoju. po chwili ktoś puka do drzwi. *
/- Domii. otwieraj, proszę.
 Ney przepraszam nie dam rady nigdzie pojechać.
- Nie przesadzaj i chodź.
- Nigdzie nie idę zawołaj Vike na górę.
*  chwilę później na dole. *
- Vika, Domi prosi, zebys poszła do niej na górę.
-Coś się jej stało?
- Nie mam pojęcia jest zamknięta na górze w swoim pokoju. Wydaje mi się, że płacze.
- Okej już do niej idę. zaraz wrócę.
* chwile później Vika dotarła na górę. *
- Domii.
- Vika, już otwieram wchodz.
- Co się stało? czemu jesteś cała zapłakana?
- Dostałam sms/-a i to mnie dobiło.
- Jakiego sms/-a?
- Mam na telefonie zobacz sobie.
* chwile później Vika przeczytała treść wiadomości. *
- No i widzisz to mnie dobiło.
- Na pewno da się jakoś wyjaśnić. ktoś próbuje go wkręcić.
- Może tak, może nie. Co teraz?
- Pójdę po niego, na pewno da się to jakoś wytłumaczyć.
- Nie wiem czy chcę go teraz widzieć ale możesz po niego pójść.
-Wiem, ze nie chcesz ale trzeba to wyjaśnić.
- No okej to zawołaj go.
- Neyy, chodź na górę.
- Jestem. Co się stało? Czemu Domi lezy i nawet na mnie nie spojrzy?
- Chyba ty nam powinieneś coś wytłumaczyć.
* Vika pokazuje sms/-a. Ney podchodzi do Domi i ją przytula. *
-Ney. Nie dotykaj mnie nie mam sił patrzeć na Ciebie.
- Daj mi się wytłumaczyć.
- Proszę, tłumacz się.
- Okej. To wszystko to kłamstwa. Błagam Cię ja nie mam innej dziewczyny. Kocham tylko Ciebie jesteś dla mnie najważniejsza. Błagam uwierz mi.
- Okej. Zaufam Ci.
- Dziękuję. * pocałował mnie. *
- Pójdzcie na dół to się szybko przebiorę.
- Okej.
- Za dwie minuty będę.
* dwie minuty później Domi zeszła na dół. Ney był ubrany w garnitur.*
- Wow, jak ślicznie wyglądasz.
- Dziękuję ty też. Gdzie jedziemy?
- Niespodzianka, zobaczysz.
- Okej.
- Jak tu ładnie.
- Specjalne miejsce na specjalne okazje. - odparł z uśmiechem Ney.
- Zastanawia mnie fakt co tu robimy,
- Chodź za mną i nic nie mów.
- Okej.
* wchodzimy do restauracji na romantyczną salę, sam na sam. *
- Jejku nie potrzebnie jest ta kolacja.
- Nie marudź.
- Siadaj. - odsunął krzesło.
- Siedzę.
* Ney klęka prze de mną z pytaniem. *
- Wyjdziesz za mnie?
- Hm...
- Tak czy nie?
- Oczywiście, że tak.
* włożył pierścionek na palec i pocałował. *
- No to już oficjalnie jesteśmy zaręczeni, teraz tylko data ślubu.
- Jutro pojedziemy do urzędu.
-Wracamy do domu.
-Okej.
*położyliśmy się spać, obudziliśmy się rano.*
--------------------------------------------------------------------
TO CHYBA TYLE NIE MAM DZISIAJ WENY, PRZEPRASZAM :) PO DŁUŻSZYM CZASIE WRACAM NA BLOGA. :))  BĘDĘ CZĘŚCIEJ DODAWAŁA POSTY:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz