Po wejściu do domu, powiedziałam Vice i Cristianowi, żeby się rozgościli a ja pójdę zrobić gorące kakao i poplotkujemy. Pare minut później przyszłam z kakaem do brata i Victorii. Znowu zaczęliśmy plotkować... Tak długo rozmawialiśmy, że zrobił się wieczór. -Wiesz co my jedziemy do domu, poradzisz sobie. ? -Pewnie, że sobie poradzę,odpowiedziałam. Gdy wyszli z domu, zamknęłam drzwi spóściłam żaluzje w domu i poszłam na górę się przebrać. Ubrałam ulubioną koszulkę Jony, ciepłe skarpetki i poszłam na dół. Usiadłam sobie na sofie, przykryłam się kocem i włączyłam tv. Zrobiłam sobie zdjęcie i wstawiłam na instagrama, dość późno było a więc poszłam spać... Śniło mi się, że Jonathan wyszedł ze szpitala i mi się ośweiadczył. Gdy się obudziłam uznałam sen za bardzo miły. Poszłam się ogarnąć, wyszłam z psem i wróciłam do domu. Ubrałam sobie moją ulubioną bluzkę i krótkie spodenki, zamknęłam dom i pojechałam do szpitala. :') Przed domem czekał na mnie Cristian... Pół godziny później byliśmy już na miejscu, weszłam na salę i się przywitałam. Jona co sie dzieje wychodzisz ze szpitala czy jedziesz na inną salę. ? :O -Cristian, czemu jej nie powiedziałeś. ? -Zapomniałem, myślałem, że ty jej to powiedziałeś. -Kochanie wychodzę ze szpitala. -Jakie szczęście, cieszę się bardzo mocno. Wkońcu będziemy razem w domu, długo na to czekałam. Teraz znowu możemy żyć normalnie i być razem, jeszcze Ci nie powiedziałam bo nie chciałam Cię martwić. Wylatuje z Viką i Cristianem do Madrytu.-Jak to do Madrytu. ? Ja jestem z tobą wkońcu wychodzę, ze szpitala a ty mi tu mówisz, że wyjeżdżasz do Madrytu.-Przepraszam Cię mogę to odwołać i polecą sami.-Nie musisz spędzę ten czas z Alexisem. -Jak chcesz daj mi decyzję chcesz zostać sam czy ja mam zostać z tb. ? -Jedź, ja sobie poradzę.-Okej ale jak coś się stanie to natychmiast zadzwoń, a ja wrócę. -Pewnie, że zadzwonię, będę tęsknił. Wiedz jedno KOCHAM CIĘ. -Ojj Jona ja też Cię kocham i też będę tęskniła. Gdy skończyliśmy rozmawiać poszłam z Victorią na spacer, poszłyśmy na plażę. Znowu jesteśmy dla siebie jak siostry, po chwili przyszły dziewczyny i zaczęłyśmy się wygłupiać. Ludzie na plaży dziwnie się na nas patrzyli, ale my i tak dalej się wygłupiałyśmy. W tym samym czasie w domu, rozmowa Jonathana z Alexisem. -Ej stary Doma wyjeźdza do Madrytu z Cristianem i Victorią. -Stary, przecież wiem o tym, rozmawiałem z Cristianem. -Stary będzie mi jej brakować i to bardzo. :c -Wiem co czujesz, jak Julka wyjeźdza to też jestem smutny. :') Dasz radę to tylko 7 dni. -Mam nadzieję powiedziałem Domi, że spędzę czas z tobą. :3 -Stary zawsze możesz na mnie liczyć. -Dziękuję, chodź na misto może co. ? Poszukamy dziewczyn. -Okej chodźmy. Chwilę później chłopacy znaleźli nas na plaży, wygłupiałyśmy się i robiłyśmy zdj. ale pojawił się Alexis i Jona. Skończyłyśmy z szaleństwem na plaży, ponieważ Alexis z Jonathanem chcieli nas gdzieś zabrać. A więc poszłyśmy z nimi... Zabrali nas do restauracji, my dostałyśmy koktajle a oni piwo. Długo rozmawialiśmy i się śmialiśmy, zrobiło się późno a więc zostaliśmy w czwórkę, Alexis, Julka, Jonathan i ja. Chłopcy zrobili nam niespodziankę i zamówili kolację przy świecach. Byłyśmy z Julką zaskoczone, zjedliśmy kolację i piliśmy wino. Chłopacy powiedzieli, że ''muszą coś załatwić. Pogadałyśmy sobie z Julią o różnych rzeczach, po chwili przyszli chłopacy w garniturach z kwiatami i pierścionkami. -Doma wyjdziesz za mnie.? -OMG. Jestem zaskoczona. Hmm jeszcze się mnie pytasz pewnie, że wyjdę za Ciebie. -Julka, zrobisz mi tą przyjemność i ożenisz się ze mną.? -Pewnie, że tak. Uszczęśliwione razem z chłopakami wróciliśmy do domów. Usiedliśmy na sofie, było mi zimno więc Jona dał mi założyć swoją ulubioną bluzę. Miło postąpił potem rozmawialiśmy, ok. 24 poszliśmy spać. Nastał ranek byłam już spakowana bo zrobiłam to wcześniej, Jona już był na nogach. Przygotował śniadanie, które razem zjedliśmy. Po śniadaniu poszłam się ogarnąć i potem zabrał mnie na spacer. Jak wróciliśmy, musiałam się pożegnać. -Kochanie będę tęskniła, kocham Cię. -Kicia ja też. Czekam aż wrócisz. A więc przyjechał braciszek z Victorią zabrałam swoje bagaże i pojechaliśmy na lotnisko. Lecieliśmy dobre 4 godziny do Madrytu...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz wyszło jak flaki z olejem. :3 Może poprzedni nie ale ten tak. Wyszedł źle, bo jestem chora :c. Dzisiaj swoje urodziny obchodzi Alexis <3. A więc Wszystkiego Najlepszego , spełnienia marzeń i żebyś grał jak najdłużej w Barcelonie <3.
Rozdział dedykuję kochanej, Vice i Pati ♥. Kc <3.Vika ♥ i Pati ♥. Proszę Was o komentarz nawet z anonima <3. Każdy komentarz motywuje do dalszej pracy i dalszego pisania. :3 Doma. <3

Słodko ;) I jeszcze moja sklejka :3
OdpowiedzUsuńDzięuję ; ** Heheheheheh no a jak twoja sklejka jest śliczna bez niej by było o wiele gorzej xD. ; )).
Usuń